wtorek, 24 czerwca 2014

Pasta do chleba z tuńczyka i pieczonej papryki



Wczoraj rano robiłam zakupy w biedronce, papryka czerwona po niecałe 5zł za kg , toż to trzeba szaleć:)
Na pierwszy ogień więc proponuję bardzo smaczną pastę:)







potrzeba:
2-4 papryki (w zależności od wielkości, tu mam na myśli nei za duże, i od tego jak sobie radzicie z pieczeniem papryki:))) można przegiąć i wtedy zostaje tylko skórka:)))
2 puszki biedronkowego tuńczyka w oleju
1 średnia cebula
ew. zielona piertruszka lub szczypiorek



kroki:
Wcześniej już pisałam jak piecze się paprykę o tutaj. Tak więc:) tuńczyka odsączyłam na sicie, oliwę z niego zostawiam na później, cebulę pokroiłam w bardzo drobną kostkę. Upieczoną paprykę i odsączonego tuńczyka zblendowałam z prawie całą oliwą z zalewy, w ten sposób ustaliłąm konsystencję pasty, dodałam cebulę. Małżonek mój na tym etapie stwierdził, że mu czegoś mało, zarządał zielonej pietruszki ale był brak:/, potem cebuli ale więcej w domu nie było, więc pogoniłam na ogródek po szczypiorek, którego dodałam solidną wiecheć.


Pyszna pasta, ja osobiście przy pastach na oliwie nie używam już żadnego smarowidła do chleba, raz  że mi za tłusto (w końcu trzeba się już z tym ograniczać w moim wieku:) dwa że żal psuć smaku dobrego chleba z dobrą pastą:).
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz