czwartek, 17 listopada 2016

Chlebek kukurydziany na słodko - dla mnie obłęd!

 

Jest to kolejna wersja chlebka kukurydzianego, tym razem na słodko, absolutnie to jest to co chciałam uzyskać:). Poprzednią wersję macie tutaj: Chlebek kukurydziany z ziarnami kukurydzy.

 

potrzebne:


200g kaszy kukurydzianej (zmielonej w moim SC:) lub po prostu gotowej mąki
20g siemienia lnianego (u mnie złote) - zmielonego! (ja mielę razem z kaszą)
300ml yogurtu (u mnie mój własny, ale może być także kefir)
5 łyżek brązowego cukru - słodzik i ilość wg. uznania (mielę z kaszą i siemieniem)
2 łyżki oleju
1 jajko - białko ubijamy
łyżeczka sody oczyszczonej
pół łyżeczki soli (u mnie himalajska różowa)








kroki:

Zaczęłam od włączenia piekarnika na 200st. zmielenia kaszy kukurydzianej z siemieniem lnianym i cukrem. Jak piekarnik już dobił do odpowiedniej temperatury wymieszałam: mąkę z siemieniem i cukrem, yogurt,  żółtko, 1 łyżkę oleju, sól (odrobinę zostawiłam do ubicia białka) Do odstanej 5-10min masy dosypałam sodę, dodałam świeżo ubite białko, ostrożnie aczkolwiek dokładnie wymieszałam. Ciasto o konsystencji mega gęstego budyniu przełożyłam do foremki (wysmarowaną 2gą łyżką oleju), u mnie szklana o wymiarach: 26x11x8, ciasto wypełniło ją nieco powyżej połowy. Wstawiam do piekarnika 200st. góra i dół na 30min i to już wystarczyło tym razem.

Jeśli chcesz mieć mniej wypieczone już po 15min kontroluj sytuację patyczkiem:)


Ten chleb tak samo jak poprzednia wersja jest jak dla mnie powalający:) Wilgotny, niezbyt zbity i nie zakalcowaty. Najlepiej smakuje sam, idealny jest także do powideł.

No:)

 


SMACZNEGO!

czwartek, 10 listopada 2016

Chlebek kukurydziany z ziarnami kukurydzy - pycha!

Och od długiego już czasu przymierzałam się do chleba z kaszy kukurydzianej a film "Zielona mila" za każdym razem mi o tym przypominał...:) Ta receptura poprzedzona była wieloma próbami, często średnio udanymi ale to jest wersja ostateczna tej wizji mojego chlebka kukurydzianego, inne na pewno powstaną z czasem bo mam już kilka pomysłów:).

 

potrzebne:


200g kaszy kukurydzianej (zmielonej w moim SC:) lub po prostu gotowej mąki
20g siemienia lnianego (u mnie złote) - zmielonego! (ja mielę razem z kaszą)
300ml yogurtu (u mnie mój własny, ale może być także kefir)
100g odsączonej kukurydzy z puszki
2 łyżki oleju
1 jajko - białko ubijamy
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżeczka soli (u mnie himalajska różowa)






kroki:

Zaczęłam od włączenia piekarnika na 200st. zmielenia kaszy kukurydzianej z siemieniem lnianym, i odcedzenia kukurydzy.

Jak piekarnik już dobił do odpowiedniej temperatury wymieszałam: mąkę, yogurt, kukurydzę, żółtko 1 łyżkę oleju, sól (odrobinę zostawiłam do ubicia białka), do odstanej 5-10min masy dosypałam sodę, dodałam świeżo ubite białko, ostrożnie aczkolwiek dokładnie wymieszałam. Ciasto o konsystencji mega gęstego budyniu przełożyłam do foremki (wysmarowaną 2gą łyżką oleju), u mnie szklana o wymiarach: 26x11x8, ciasto wypełniło ją nieco powyżej połowy. Wstawiam do piekarnika 200st. góra i dół na 30min, potem wyłączam dół i na samej górze piekłam jeszcze 10min, a ponieważ lubię ciemne to w ciepłym piekarniku dochodziło jeszcze kolejne 10min.

Jeśli chcesz mieć mniej wypieczone już po 25min kontroluj sytuację patyczkiem:)


Ten chleb jest jak dla mnie powalający:) Wilgotny, niezbyt zbity i nie zakalcowaty. Najlepiej smakuje sam, można nie dodawać kukurydzy wtedy idealny jest do powideł. W następnej wersji powstanie receptura na słodki chleb kukurydziany może z żurawiną albo jakimiś powidłami:).

 

Inna jego wersja jest tutaj: Chlebek kukurydziany na słodko.


SMACZNEGO!