Z pomysłem założenia takiego bloga nosiłam się już od dawna, głównie dlatego, że często improwizuję w kuchni tak bardzo, że nie notuję tego co robię a potem za nic nie mogę sobie przypomnieć "jak to było?" :)))
Tak więc dla siebie, dla Was, w końcu podjęłam tę decyzję i czas upublicznić moje kuchenne akrobacje!
Sądzę, że wielu kibiców moich wyczynów się ucieszy, że już teraz to bez łaski sami sobie zrobią!:P
ALE...moi drodzy łatwo nie będzie!:) nie ważę, nie mierzę, u mnie jest szczypta, ile zabierze, odrobina, kilka, tak na oko, wg. uznania...czyli nowa tabela miar i wag do opanowania!:)
POWODZENIA!:D
Już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuń