Poniżej zmodyfikowane wersja tego co znalazłam w sieci. Mleko zrobiłam w towarzystwie Marty:).
Zdjęcie później :)
potrzebne:
1 szklanka wiórek kokosowych
5,5 szklanki ciepłej wody
10 daktyli
kroki:
1 szklankę wiórków zalałam 2 szklankami wody a po pół godzinie odlałam wodę i dopiero zabrałam się do właściwej produkcji mleka. Zrobiłam tak dlatego, że miałam wiórki konserwowane, po to aby konserwant wypłukać. Daktyle zalałam połową szklanki wody.Tak więc :) szklankę wiórków kokosowych zalałam 2 szklankami dobrze ciepłej wody i odstawiłam na 2 godziny, akurat tylko bo poszłam z psem na spacer, Po powrocie całość wlałam do blendera i blendowałam dłuższą chwilkę. Przelałam mleko przez bawełnianą ścierkę i dobrze odcisnęłam. Miał ze ścierki zalałam 1 szklaną wody i odstawiłam na na pół godziny. Ponownie zblendowałam namoczone wiórki. Następnie zblendowałam daktyle, długo, bo dayktyle mają twardą łupę. Mleko i daktyle wymieszałam i wlałam do słoików, które wstawiłam do lodówki. Wiórki, które mi zostały na ścierce wrzuciłam na sitko do wysuszenia, przydadzą się do ciasta, granoli itp.I uwaga wiórki są tłuste a tłuszcz z nich fantastycznie natłuszcza skórę, warto nie myć rąk, tylko dokładnie natrzeć się tu i tam :).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz